W piątek blisko 500 rowerzystów wyruszyło z placu Bema, by dojechać do ronda Reagana, okrążyć je trzykrotnie i wrócić do centrum. Jak zwykle spontanicznie - bez formalnych organizatorów. Kiedy w drodze powrotnej do Rynku dotarli pod Muzeum Narodowe, zostali zatrzymani przez oddział policji. Trzema radiowozami powstrzymali peleton. Zarzucili rowerzystom, że jadąc nomen omen masą, blokują ruch i utrudniają przejazd kierowcom. Przez pół godziny trwało oczekiwanie na decyzję miejskiego komendanta policji, co dalej z manifestującymi cyklistami.
Ostatecznie wszyscy rowerzyści zostali wylegitymowani, spisani i puszczeni wolno. Nie rozjechali się jednak, ale całą grupą dojechali do Rynku.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław