link_mdr


doreta bez recepty
duomox bez recepty
izotek bez recepty

aktualności
2009 :
  1. 1 - 12 |
  2. 13 - 24 |
  3. 25 - 36 |
  4. 37 - 48 |
  5. 49 - 60 |
  6. 61 - 72 |
  7. 73 - 84 |
  8. 85 - 91 |
  min min min min min min min min min min min min
16 lipca 2009

Rower ciągle niemile widziany w MPK

Pomimo pozytywnej zmiany jaka nastąpła w podejściu MPK do kwestii przewozu rowerów (wraz z zmianą Regulaminu, który zezwolił na przewóz rowerów w środkach MPK), ciągle dostajemy sygnały o problemach rowerzystów próbujących wsiąść do autobusu lub tramwaju z rowerem. Poniżej publikujemy skargę na MPK opisującą taką sytuację (nr sprawy 3361).
 



Szanowni Państwo,
pragnę złożyć skargę na kierowcę autobusu linii 141 (nr. boczny 8133), który dnia 15 lipca 2009 roku o godzinie 10:46 na przystanku "C.H. Korona" w stronę Osiedla Sobieskiego odmówił mi prawa do przejazdu z rowerem, w którym miałem przebite koło.

W "Regulaminie przewozu osób i bagażu (...)" obowiązującym od dnia 19 czerwca 2009 r., paragraf 12 stwierdza, że "przewóz rowerów w środkach komunikacji miejskiej może odbywać się wyjątkowo,  w uzasadnionych przypadkach, za zgodą kierującego pojazdem w  taki sposób, aby nie zagrażał bezpieczeństwu oraz nie mógł zabrudzić odzieży współpasażerów i elementów wyposażenia pojazdu".

Pragnę zaznaczyć, że był to autobus przegubowy (Volvo), zaś z racji godziny nie był zatłoczony i bez trudu znalazłem w nim miejsce, które w mojej opinii spełniało wymogi narzucone w regulaminie. Natychmiast po wejściu do pojazdu, kierowca zaczął krzyczeć, że mam go opuścić i kategorycznie twierdził, że "nie wolno przewozić rowerów". Pomimo tego, że poinformowałem go o przebitej dętce, wyżej wymieniony kierowca wyłączył silnik autobusu jednoznacznie pokazując, że nie odjedzie, dopóki nie opuszczę autobusu. Zrobiłem to jedynie po to, aby nie marnować czasu innych pasażerów - kierowca nie wykazywał najmniejszej chęci porozumienia.

Jestem zaszokowany tym, jak bezdusznie pracownicy Waszej firmy podchodzą do pasażerów. Domagam się wyjaśnienia zaistniałej sytuacji, zaś od owego kierowcy podania powodu, dla którego odmówił przewiezienia mojego uszkodzonego roweru. W razie znaczących rozbieżności w relacjach, z chęcią zgodzę się na konfrontację z tym Panem.

Artur Matczak

Kopia niniejszej skargi została wysłana do:

1. Pana Daniela Chojnackiego, Oficera Rowerowego Wrocławia
2. Dyrekcji Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego
3. Zakładu Eksploatacji Autobusów Nr IX
4. Redakcji Portalu "Rowerowy Wrocław"

spacer
nóż się w kieszeni otwiera...
Poinformujcie jak się sprawa dalej potoczy

blazej

A nie mowilem!
Witam, Bardzo wspolczuje osobie, ktora musiala doswiadczyc tak niemilego potraktowania. Jest to jednak to opis sytuacji, ktora cisnie na usta proste: "A nie mowilem!". Obecna regulacja pozwalajaca przewiezc rower za kazdorazowa zgoda kierowcy, lub motorniczego to po prostu ironiczny i glosny smiech w twarz rowerzystom. Jak wiadomo, gdy tylko Polak moze byc nie mily, w 90% niemilym wlasnie bedzie. Niestety jak za czasow chlopa feudalnego skarge na Pana mozna zlozyc tylko do samego Pana :(

Dexter

dziwne kontrargumenty
Niektórzy rowerzyści na forach szukają dziwnych i prymitywnych kontrargumentów motywujących przewóz rowerów w tramwajach i autobusach .Na przykład porównują rower do pijanego pasażera który może przewrócić się na innego pasażera , brudnego pasażera bo może pobrudzić innego ,wózka dziecięcego a konkretnie jego kółka o które można pobrudzić się i inne denne porównania. Są to przykłady prymitywnych porównań wypowiadających się prostaków na forach zmuszające do niepotrzebnej i zadrażniającej polemiki . Głupie przykłady od rowerzystów którzy przejawiają tendencje pieniacze i zachowują się nieadekwatnie co do zaistniałej sytuacji . Rowerzyści nie widzą swoich błędów ,lekceważą przepisy ,są agresywni na ulicach ,chodnikach i w pojazdach komunikacji zbiorowej . A inni co im prawdę mówią lub wytykają brak logiki -są źli i niedobrzy . Dlatego bo nie chcą aby rowerzyści zamiast pedałować wchodzili do tramwaju i utrudniali przejazd pasażerom często w zatłoczonym pojeździe. Zatłoczonym na którymś przystanku bo jak wiadomo pasażerowie wchodzą niekiedy falami .

Rafał

stop nielogicznej i agresywnej roweromanii
W autobusie w miejscu między barierkami gdzie wg zaleceń powinny stać przewożone wózki dziecięce i wózki inwalidzkie będą stały rowery ! Jeżeli będą stały rowery w tym miejscu to uniemożliwią zajęcie wydzielonego i bezpiecznego miejsca z przyciskiem dla wózków . Mam pytanie do decydentów i urzędników którzy prawdopodobnie nie wiedzą jak wygląda autobus od wewnątrz - gdzie mają wjechać w autobusie osoby niepełnosprawne i kobiety z wózkiem dziecięcym skoro to miejsce będą zajmować rowery ?W autobusie jest taka informacja " Proszę zwolnić to miejsce dla użytkownika wózka inwalidzkiego " i z boku są przyklejone znaczki z wizerunkiem wózka dziecięcego i inwalidzkiego . Gdy będzie zajęte miejsce przez rowery to czy inwalida będzie mógł wjechać wózkiem to tego autobusu lub powinien jechać następnym autobusem z wolnym miejscem tzn. niezajętym przez rowery .Czy jest to nie absurd aby sprawni rowerzyści jechali autobusem a inwalida miał problemy z przemieszczaniem się z tego powodu .Wg. badań rower zajmuje miejsce w którym mogłoby zmieścić się 8 pasażerów .W dodatku rowerzyści z reguły nie kasują biletów gdyż pisząc ironicznie traktują rower jako część ciała a nie jako przewożony bagaż .Tak jak ktoś już pisał ,że na danym przystanku autobus jest prawie pusty a na innym będzie wypełniony większą liczbą pasażerów . Jak wiadomo pasażerowie wchodzą niekiedy falami plus wspomniane wózki .Wniosek logiczny : sprawny rowerzysta i rower powinien jechać ulicą a nie go przewozić a pasażer bez roweru jechać autobusem . Po to są przeznaczone autobusy dla pasażerów którzy nie mają innej alternatywy a ostatnio ludziom się w głowach przewraca i piszą i mówią co innego .Przy aprobacie urzędników z ratusza którzy chcą przypodobać się rowerzystom zapominając o pasażerach którzy zresztą głosu nie mają . pasażer

pasażer

stop agresji
Wytyka się agresywne zachowania rowerzystów w sposób agresywny, tworzy się atmosferę nagonki z obu stron. Rowerzysta dobry to pasażer jest zły. Dobry pasażer kontra zły rowerzysta. Zastanówcie się przez chwilę, wszyscy jesteśmy ludźmi i chyba możemy się dogadać. Trochę dobrej woli. Uogólnienia typu: pasażerowie są zawsze źli, rowerzyści nie kasują biletów, itp. prowadzą donikąd. Potem mamy nieuzasadnioną wzajemną wrogość. Wystarczy że zobaczymy rowerzystę, a już czujemy podskórnie niechęć. Zobaczymy pieszego idącego po ścieżce dla rowerów, wzbudza do agresję rowerzysty - pomimo tego że np. jest dużo miejsca na ominięcie go. Ludzie nie bądźcie takimi sobkami, trochę tolerancji z obu stron. Przypomnijcie sobie tekst Kazika "dobrzy żołnierze biją złych żołnierzy, tym to się zawsze należy..."

pasażer - rowerzysta - człowiek...



ilosc komentarzy: 5
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ - dnia 2024 - 04 - 16
     
   
lista pozostałych artykułów w dziale aktualności
 
home
o nas
działania i opinie
miasto
rekreacja
biblioteka
warto wiedzieć
aktualności
prasa