link_mdr


doreta bez recepty
duomox bez recepty
izotek bez recepty

aktualności
2010 :
  1. 1 - 12 |
  2. 13 - 24 |
  3. 25 - 36 |
  4. 37 - 48 |
  5. 49 - 60 |
  6. 61 - 72 |
  7. 73 - 84 |
  8. 85 - 96 |
  9. 97 - 108 |
  10. 109 - 115 |
  min min min min min min min min min min min min
03 listopada 2010

Pytania do kandydatek i kandydatów na radnych Rady Miejskiej Wrocławia

Szanowne Kandydatki i Kandydaci na Radnych,

W związku z nadchodzącymi wyborami samorządowymi bardzo prosimy o przedstawienie nam swojego programu (poglądów) dotyczących kwestii ruchu rowerowego we Wrocławiu.

Otrzymane informacje chcielibyśmy przedstawić za pomocą swoich kanałów informacyjnych wszystkim wrocławskim rowerzystom, aby ułatwić im dokonanie świadomego i optymalnego wyboru swoich kandydatów.

Bardzo prosimy o bezpośrednie odniesienie się do najważniejszych w tym momencie dla tematu rowerowego kwestii zawartych w przedstawionych poniżej pytaniach.

  1. Czy jest Pani/ Pan osobiście usatysfakcjonowana kształtem Polityki Rowerowej Wrocławia, tj.:

  • czy cele zawarte w Polityce Rowerowej odpowiadają realnym potrzebom oraz aspiracjom Wrocławia?

  • czy cele te są realne do osiągnięcia?

  • czy instrumenty realizacji polityki są adekwatne do celów?

  1. Czy poprze Pani/Pan wzrost wydatków na tworzenie infrastruktury rowerowej? Do jakiej kwoty?

  1. Czy uważa Pani/Pan, że kwota przeznaczana na tworzenie infrastruktury rowerowej w sytuacji ograniczeń finansowych powinna odzwierciedlać przynajmniej poziom ruchu rowerowego w mieście (np. 1% ruchu = 1% kwoty na inwestycje drogowe przeznaczone na drogi rowerowe)? Czy też powinna odzwierciedlać docelowy poziom ruchu?

  1. Czy będzie Pani/Pan skłonna/y wspierać rowerzystów w zakresie dopuszczenia ich do głosu w sprawach infrastruktury drogowej i rowerowej?

  1. Czy jest Pani/Pan zainteresowana/y aktywnym udziałem w działaniach na rzecz popularyzacji ruchu rowerowego oraz bezpiecznych zachowań komunikacyjnych wśród wrocławskich rowerzystów i kierowców?

  1. Czy poprze Pani/Pan inicjatywę zniesienia zakazu jazdy rowerem po Wrocławskim Rynku i zastąpienia go:

  • całkowitym dopuszczeniem ruchu (gdyż np. zakaz nie jest respektowany i nie może tym samym wpływać na bezpieczeństwo),

  • lub dopuszczeniem go w wybranych porach dnia (gdy ruch pieszy jest niewielki),

  • lub dopuszczeniem go na okres próbny (w celu uzyskania danych na temat realnego konfliktu rowerzystów i pieszych)?

Jednocześnie deklarując przyszłą wolę współpracy w działaniach na rzecz poprawy jakości ruchu rowerowego we Wrocławiu, chcielibyśmy, korzystając z okazji, zaprezentować naszą diagnozę sytuacji ruchu rowerowego w naszym mieście.

Trudno nie zgodzić się z twierdzeniem, że jednym z najpoważniejszych wyzwań, jakie czekać będzie nowo wybrane władze miasta, będzie rozwiązanie problemów komunikacyjnych Wrocławia. Narastające stopniowo ograniczenie mobilności mieszkańców może stać się niebawem podstawową barierą rozwoju naszego miasta. W przypadku braku zdecydowanych, zapobiegających tej tendencji działań, narastający ruch samochodowy oraz towarzyszące temu korki będą pogarszać naszą jakość życia i mogą obrócić wniwecz nawet najbardziej wzniosłe i piękne wizje rozwoju.

Jak pokazują doświadczenia najnowocześniejszych miast Europy, jedną z najefektywniejszych i najtańszych metod pozwalających skutecznie chronić przed paraliżem komunikacyjnym miasta, jest inwestycja w ruch rowerowy. Niestety Wrocław – mający bardzo dogodne warunki dla rozwoju ruchu rowerowego - dotychczas poważnie z takiej szansy nie skorzystał. Jeśli chodzi o ruch rowerowy, to w ostatniej dekadzie Wrocław nie tylko nie zmniejszył w tym zakresie dystansu do miast Europy Zachodniej, ale też utracił pozycje rowerowego lidera w kraju, jaką bezsprzecznie zajmował jeszcze na przełomie wieków. Wrocław przeznacza na drogi rowerowe mniej pieniędzy niż inne miasta, nie tylko na Zachodzie, ale również w Polsce!

Przywołując chociażby niedalekie i podobne do Wrocławia Drezno, które po upadku poprzedniego systemu startowało z poziomu zbliżonego do Wrocławia, okazuje się, że osiąga dziś 16% udziału ruchu rowerowego we wszystkich podróżach w mieście (jak duża była by to ulga dla zakorkowanego Wrocławia?). Choć we Wrocławiu ciągle nie ma rzetelnych danych, poziom ten szacować można na 1-2%. W odniesieniu do ruchu rowerowego, dystans rozwoju myśli technicznej, politycznej, jak i społecznej we Wrocławiu i na Zachodzie, zamiast zmniejszać się, tylko się powiększa.

O ile w tzw. ogólnej długości ścieżek rowerowych Wrocław wypada na tle innych polskich miast wciąż nieźle, to nie można zapominać, że jest to parametr fałszujący - o rzeczywistych warunkach jazdy decyduje bowiem przede wszystkim ich położenie, spójność oraz jakość. Ważna jest też ilość innych udogodnień ruchu, takich jak np. dopuszczenie ruchu rowerowego „pod prąd” (kontrapasy), strefy tempo 30 itp. Tutaj Wrocław znacznie odstaje od innych miast w Polsce, których centra są dla rowerów o wiele bardziej przyjazne. W Gdańsku drogi rowerowe mają znacznie lepszą jakość, otwarto tam niedawno dla ruchu „pod prąd” większość ulic jednokierunkowych w centrum. Podobnie w Krakowie. W Krakowie i Poznaniu nie ma zakazu jazdy po rynku (jakoś nie przeszkadza to ani mieszkańcom, ani licznie odwiedzającym te miasta turystom).

Mająca właśnie miejsce wielka modernizacja Wrocławia zawodzi dziś oczekiwania rowerzystów. Na fali inwestycji ostatnich lat, ruch rowerowy korzysta bardzo niewiele, jeśli wręcz nie traci. Mimo wielokrotnych deklaracji przychylności władz miasta dla kwestii rowerowej, nie starczyło im dotąd odwagi na wprowadzanie ułatwień rowerowych w ścisłym centrum miasta, a tym samym niemożliwym było połączenie sporej, jak na polskie warunki, ilości ścieżek rowerowych w spójny system. Nie starczyło odwagi - bo nie dało się tego zrobić bezkonfliktowo, czyli nie odbierając miejsca dla samochodów. W sytuacji deficytu przestrzeni, pasy i drogi rowerowe przegrywały jak dotąd z miejscami parkingowymi dla samochodów lub dodatkowymi pasami ruchu na skrzyżowaniach. W istocie, wbrew zapisom obecnie obowiązującej polityki transportowej, niezależnie od strefy miasta, inwestycje podporządkowane były przede wszystkim priorytetowi maksymalnej przepustowości dla samochodów.

Sytuacja nie wygląda również różowo' jeśli przyjrzymy się finansom, które Wrocław, powszechnie uważany za bogate miasto, przeznacza na infrastrukturę rowerową. Nie wygląda to imponująco, jeśli przeanalizujemy roczne wydatki na infrastrukturę rowerową:

Gdańsk = 17,8 mln zł / 456 591 mieszkańców = 38,98 zł/osobę
Szczecin = 10 mln zł / 406 307 mieszkańców = 24,61 zł/osobę
Łódź = 8 mln zł / 742 387 mieszkańców = 10,78 zł/osobę
Wrocław = 3,8 mln zł / 632 146 mieszkańców = 6,01 zł/osobę

(powyższe zestawienie obejmuje wyłącznie budżety delegowane na rozwój infrastruktury rowerowej. Oprócz tego wszystkie miasta uwzględniają budowę tras rowerowych także przy okazji innych inwestycji).

Choć z każdym rokiem zauważa się wzrost liczby cyklistów na ulicach, nie oznacza to jeszcze, iż jest to wynikiem przemyślanej polityki miasta. W dużym stopniu jest to spowodowane fatalnym stanem komunikacji zbiorowej oraz permanentnym paraliżem samochodowym. Zjawisku wzrostu ilości rowerzystów towarzyszy niepokojący wzrost liczby wypadków i kolizji z udziałem rowerzystów (Wrocław jest tu niechlubnym liderem w kraju), co nie świadczy dobrze o strategii i planowaniu miasta.

Wielką nadzieję na zmianę tej niekorzystnej tendencji daje uchwalona niedawno (15 października br.) Polityka Rowerowa Wrocławia. Uchwalona jednogłośnie, jest wyraźną deklaracją polityczną władz miasta, idącą dalej niż wszystkie dotychczasowe razem wzięte.Realizacja zapisów polityki mogłaby spowodować szybką poprawę sytuacji ruchu rowerowego we Wrocławiu. Jest tylko jeden warunek: na jej realizację trzeba zapewnić odpowiednie fundusze. Bez kilkukrotnego wzrostu wydatków względem obecnego poziomu Polityka nie ma najmniejszej szansy na realizację i pozostanie tylko pustą deklaracją oraz kolejnym martwym dokumentem.

To, czy Wrocław wykorzysta swój rowerowy potencjał i czy wszyscy wrocławianie skorzystają z tego, co dobrego dla miasta może przynieść wzrost liczby rowerów na ulicach, będzie zależało zatem również od przyszłej Państwa pomocy.

Z poważaniem

Wrocławska Inicjatywa Rowerowa



ilosc komentarzy:
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ - dnia 2024 - 04 - 27
     
   
lista pozostałych artykułów w dziale aktualności
  1. 1 - 12 |
  2. 13 - 24 |
  3. 25 - 36 |
  4. 37 - 48 |
  5. 49 - 60 |
  6. 61 - 72 |
  7. 73 - 84 |
  8. 85 - 96 |
  9. 97 - 108 |
  10. 109 - 115 |
  1. Wyjazd studyjny 16-22.05.2010 Niemcy, Holandia
  2. Czy wypożyczalnia rowerów miejskich ruszy na wiosnę 2011?
  3. Propozycje na drugie spotkanie Rady
  4. Potrzeba 10 baniek na rowery, czyli ponad setka meili z apelem do Radnych w ramach naszej akcji
  5. Zaproszenie na SPLOT i "Zimę na dwóch kółkach" - na Szewskiej 18/12 (sobota)
  6. Wyślij apel do Radych Miasta w spawie zwiększenia budżetu na rowery!
  7. Apel WIR-u do Radnych: Wrocławia nie stać, żeby obcinać budżet na rowery!
  8. Siedem bram do Starego Miasta - omówienie przetargu na projekt
  9. Interwencja obywatelska w sprawie składowania śniegu i parkowania pojazdów
  10. Obniżanie krawężników vol.2 - drugi przetarg rozstrzygnięty
  11. Zaproszenie na III rocznicowego ALLEY'A - 4.12.2010 (sobota)
  12. Zaproszenie na warsztat: Samochód, rower i tramwaj: co możemy zrobić, by je pogodzić? 6.12.2010
 
home
o nas
działania i opinie
miasto
rekreacja
biblioteka
warto wiedzieć
aktualności
prasa