17 stycznia 2008
Wypożyczalnie rowerów to niezły biznes (15-01-2008) fietsberaad.nlCoraz to nowe miasta wdrażają u siebie system wypożyczalni rowerów. Jak podaje holenderski portal fietsberaad, to nie przypadek – na rynku tym obraca się już bowiem milionami euro, albo dolarów. Miasto San Francisco zawarło właśnie kontrakt na sumę 200 milionów dolarów z agencją reklamy zewnętrznej na prowadzenie systemu wypożyczalni rowerów.
Obok nagłośnionych przykładów z Lyonu, Paryża, czy Berlina, dziesiątki miast na świecie rozważa wprowadzenie „rowerów z automatu”. Magazyn Bike Europe podaje, iż takie plany mają między innymi Londyn, Genewa, Rzym, Chicago, Moskwa, Waszyngton, Sidney, czy Pekin.
W tej młodej branży w grę wchodzą już spore sumy. Dla przykładu, firma obsługująca paryski system Vélib – JCDecaux, w zamian za prowadzenie wypożyczalni, dostała prawa do umieszczenia i eksploatacji 1628 bilbordów w mieście. W ciągu najbliższych dziesięciu lat inwestor spodziewa się 600 milionów euro zysków z reklam. Z drugiej strony JCDecaux musiał zatrudnić 350 osób do prowadzenia tego przedsięwzięcia. 50 osób spośród nich nie robi nic innego jak rozwożenie rowerów do właściwych stanowisk. I tak roczne utrzymanie jednego roweru szacowane jest na 2500 euro. Wszystko to powoduje, że tą nowością interesują się coraz bardziej banki, czy też firmy private equity (zajmujące się inwestycjami kapitałowymi w firmy nie notowane na giełdach)
Tłum. R.Lesisz
Źródło
|